Po pierwsze nie postępujmy pochopnie i bez zastanowienia. Zmiany należy wprowadzać stopniowo, żeby dziecko miało okazję przyzwyczajać się do nowych smaków. Nikt nie lubi zmieniać z dnia na dzień przyzwyczajeń. Wprowadzając zmiany w sposób wolny i przemyślany z pewnością odniesiemy sukces. Najważniejsza jest konsekwencja i cierpliwość.
Po drugie zacznijmy od siebie. Jesteśmy dla dzieci autorytetem i nasze niewłaściwe wybory żywieniowe będą powielane również przez nie. Jedzmy tak, jak byśmy chcieli, żeby nasze pociechy jadły.
Wprowadzajmy nowe pokarmy powoli, z początku nawet przemycając je w kotletach, zupach kremach czy plackach np.
- dodajmy stopniowo mąkę razową do placków czy naleśników. Nie rezygnujmy od razu z białej mąki, tylko zmieniajmy proporcje,
- zastępujmy słodkie, gotowe napoje przygotowanymi przez nas kompotami, wyciskanymi sokami. Nie rezygnujmy początkowo z całkowitego słodzenia, ale róbmy to powoli, dając szansę, aby dziecko przyzwyczajało się do nowych smaków.
- zwiększajmy ilość warzyw w każdym posiłku, dodając do ulubionych warzyw dziecka zawsze jakieś nowe. Nie rezygnujmy od razu, jeśli dziecko nie zje nowego warzywa. Potrzeba czasem wielu prób, aby maluch przyzwyczaił się do nowości. Warzywa możemy również przemycać w zupach kremach czy kotletach.
- wprowadzajmy jak najwięcej kasz do posiłków. Mogą one być do śniadania w formie mlecznej, do obiadu: w zupie, zamiast ziemniaków w drugim daniu lub przemycone w plackach czy dodane do deseru np. w formie puddingu. Różnorodność kasz jest tak duża, że dziecko na pewno odkryje bogactwo smaków i polubi większość z nich.
- słodkie jogurty zastąpmy jogurtami naturalnymi z dodatkiem świeżych lub suszonych owoców, orzechów. Zrezygnujmy zupełnie z słodkich jogurtów z dodatkiem czekoladowych kulek czy kolorowych groszków, bo w niczym nie przypominają one zdrowego posiłku,
- słodkie płatki śniadaniowe, które czasem mają tyle kalorii co nie jeden baton, zastąpmy owsianką lub kaszą jaglaną czy ryżem na mleku z dodatkiem orzechów, owoców lub własnoręcznie przygotowanej granoli.
Zachętą dla dziecka do próbowania nowości może być również poznawanie ich bliżej. Poświęćmy czas i zabierzmy dziecko na pole, pokażmy zboża, z których powstaje mąka, jak rosną warzywa w ogródku czy owoce na drzewach. Dzieci są ciekawe świata i na pewno będzie to dla nich świetna zabawa, która przybliży ich do zdrowego jedzenia.
Zrezygnujmy z podjadania słodyczy. One nic nie wnoszą , a jedynie szkodzą organizmowi. Jako alternatywę zaproponujmy dziecku przygotowane własnoręcznie pralinki, batony czy koktajle na bazie suszonych owoców, bananów, wiórków kokosowych czy kakao. Wspólne ich przygotowywanie sprawi na pewno dziecku wiele radości a słodycz czerpana z daktyli, rodzynek czy bananów niczym nie odbiegać będzie smakowo od tradycyjnej słodyczy batonów.
Powodzenia!